Trądzik pospolity dotyka od 80 do nawet 100 proc. osób w wieku 11-30 lat. Często jest to zmora nastolatków, dlatego mówi się także o trądziku młodzieńczym. Mimo iż problem bywa naprawdę uporczywy, to da się z nim wygrać. Poznaj historię Karoliny i dowiedz się, jak pokonała trądzik.
Cześć! Mam 16 lat i wygrałam walkę z trądzikiem. Obecnie moja cera jest gładka i pozbawiona wyprysków, jednak jeszcze kilka lat temu byłam załamana stanem mojej skóry. Wszystko zaczęło się w okresie dojrzewania. Gdy miałam 12 lat, na mojej twarzy zaczęły pojawiać się pierwsze krostki. Na początku były to pojedyncze niedoskonałości, które najczęściej pojawiały się na brodzie, ale z czasem rozniosły się także na czoło.
Najgorzej było w gimnazjum. Przeszkadzał mi wygląd skóry twarzy, którą szpeciły wypryski. Trądzik pojawiał się także na dekolcie i plecach. Wszyscy wokół tłumaczyli mi, że problem „przejdzie sam”, jednak czas mijał, a ja nie widziałam, by trądzik samoistnie przechodził. Zaczęłam szukać informacji na temat leczenia trądziku i pielęgnowania problematycznej skóry. Udałam się także do dermatologa, który wytłumaczył mi, jak postępować z moją skórą i dobrał preparaty, które miały za zadanie zmniejszyć łojotok, złuszczyć skórę i zadziałać przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Ten etap był bardzo ważny, bo pomógł mi w pozbyciu się największych zmian i stanów zapalnych. Dzięki temu uchroniłam się przed przebarwieniami i nie mam blizn potrądzikowych.
Wymieniłam też większość kosmetyków, które stosowałam do codziennej pielęgnacji. Pozbyłam się kosmetyków, które podrażniały moją skórę i nadmiernie ją przesuszały. Zrezygnowałam z toniku z alkoholem na rzecz łagodnej pianki myjącej, którą stosowałam rano i wieczorem. Skórę nawilżałam kremem, a punktowo nakładałam maści zalecone przez dermatologa, a raz w tygodniu łagodne maski z glinką. Pierwsze efekty były widoczne już po miesiącu od wprowadzenia zmian. Po roku mogłam ograniczyć leczenie do domowych metod, bo skóra stała się znacznie mniej kapryśna. Z mojej kosmetyczki zniknęły też ciężkie, zatykające pory podkłady i pudry. Obecnie używam kryjących kosmetyków do cery trądzikowej, jednak nigdy nie zapominam o codziennym demakijażu.
Dermatolog zalecił mi także zmianę nawyków żywieniowych. Całkowicie odstawiłam fast-foody, po których na skórze pojawiał się „wysyp”. Zaczęłam pić więcej wody, a moja dieta bazuje przede wszystkim na domowej, zdrowej kuchni.
Jak dziś wygląda moja skóra? Jest gładka i nawilżona. Zdarza się, że na cerze pojawi się mała krostka, szczególnie ma to miejsce w drugiej połowie cyklu, jednak udaje mi się załagodzić zmiany przy pomocy domowych sposobów i kosmetyków z apteki. Cieszę się, że w porę skorzystałam z pomocy dermatologa, który dobrał dla mnie leczenie kompleksowo. Obecnie mogę cieszyć się promiennym i zdrowym wyglądem.
Karolina, 16 lat
Benzacne żel jest to biały żel bez zapachu stosowany w leczeniu różnych postaci trądziku pospolitego.